🦒 Spalarnie Odpadów W Polsce 2019
ilość wytworzonych odpadów komunalnych w Polsce na mieszkańca . w 2019 r. wyniosła 332 kg, C–S–H. Z udostępnionych przez spalarnie odpadów o masie 2 kg przy-
W zależności od pojemności oraz od rodzaju odpadów wyróżniamy różne typy spalarni: Spalarnia odpadów medycznych i niebezpiecznych - Piec obrotowy. Spalanie odpadów płynnych i gazowych. Produkcja "Zielonej energii". Dobór odpowiedniej technologii spalania zależy od profilu firmy Klienta, sytuacji rynkowej oraz modelu biznesowego.
Kto i kiedy zbuduje spalarnie na Śląsku? GZM odchodzi od planu budowy dużej spalarni. Może powstać kilka mniejszych instalacji o łącznej mocy 250 tysięcy ton rocznie. Te inwestycje muszą brać pod uwagę aktualne i możliwe przyszłe uwarunkowania regulacyjne i rynkowe. Instalacje muszą "mieć co spalać", by skutecznie realizować
Zacznijmy od tego, że rocznie wytwarzamy w Polsce 13-14 milionów ton odpadów komunalnych. Z tego jedna trzecia, czyli 4-4,5 miliona ton, to tak zwana frakcja palna, której ilość z roku na
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny w raporcie „Ochrona środowiska 2020 (1) ”, w 2019 r. w Polsce wytworzono ok. 12,8 mln Mg odpadów komunalnych, a przemysłowych – ok. 114 mln Mg. W kwestii odpadów medycznych prognoza Krajowego Planu Gospodarki Odpadami wskazuje 47 tys.
Portret statystyczny”. Jak wynika z przygotowanego przez GUS zestawienia wskaźnik recyklingu odpadów komunalnych w roku 2017 wyniósł w Polsce 33,8 proc. Średnia unijna w tym czasie była na poziomie 46,4 proc. , a otwierające ranking Niemcy, Słowenia, Austria i Holandia miały go na poziomie odpowiednio 67,6 proc., 57,8 proc. , 57,7
Czas na nowe regulacje w motoryzacji. Polska ograniczy wykorzystanie tworzyw sztucznych. Transport morski objęty systemem handlu emisjami. Budowa spalarni odpadów jest złożonym przedsięwzięciem. Inwestor musi spełnić szereg wymogów regulacyjnych i uzyskać stosowne decyzje administracyjne, w tym pozwolenie na budowę oraz.
Data dodania: 20 września 2022. Ministerstwo Środowiska przypomina, że spalanie odpadów nie może być kierunkiem, w którym podążać powinna gospodarka odpadami komunalnymi, ponieważ nie pozwoli to osiągnąć wymaganych poziomów recyklingu. W konsekwencji może to grozić karami dla Polski albo ograniczeniem dostępu do środków z
Analiza kosztów gospodarki odpadami –ocena potrzeb inwestycyjnych w kraju w zakresie zapobiegania powstawania odpadów oraz gospodarowania odpadami w związku z nową unijną perspektywą finansową - 2027 minimalna niezbędna moc przerobowa dla instalacji termicznego przekształcenia odpadów komunalnych w r. 10% 25% 65% poziom składowania
Przybywa spalarni. Śmieci zamiast węgla i gazu. Przybywa spalarni. Osiem działających w Polsce spalarni przetwarza łącznie ok. 1,1 mln ton odpadów komunalnych rocznie, produkując przy tym energię elektryczną i cieplną. Dzięki rozbudowie i budowie kolejnych w najbliższych latach ich moc przerobowa sięgnie ok. 2 mln ton.
Obecnie w Polsce funkcjonuje już 8 nowoczesnych spalarni odpadów komunalnych. Do uruchomionej w 2001 r. małej warszawskiej spalarni odpadów dołączyły wybudowane w latach 2013-2018 spalarnie
W najbliższych latach Polska będzie musiała dostosować swój system przetwarzania odpadów do standardów Unii Europejskiej, stąd przewiduje się budowę 8÷10 spalarni odpadów komunalnych. W chwili obecnej w Polsce eksploatowana jest tylko jedna spalarnia odpadów komunalnych w Warszawie.
nLVZ. A co w Polsce? Akcesja Polski do Unii Europejskiej przyczyniła się do innego podejścia do gospodarowania odpadami w naszym kraju. Aby dostosować tę gałąź do standardów obowiązujących we Wspólnocie, kilka miast w Polsce podjęło trud budowy instalacji termicznych. Historia tego typu obiektów w naszym kraju jest stosunkowo krótka. Już w 1912 r. powstała w stolicy pierwsza spalarnia odpadów, która funkcjonowała do 1944 r. Z kolei w 1929 r. oddano do użytku obiekt w Poznaniu, którego eksploatacja zakończyła się w 1954 r. Przez kolejne blisko pół wieku w Polsce nie budowano instalacji termicznego przekształcania odpadów. Aż do 2001 r., kiedy to w Warszawie przekazano do eksploatacji Zakład Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych. Jego wydajność wynosiła 60 000 Mg odpadów/rok. Aktualnie warszawska instalacja ma przejść modernizację. Jej docelowa wydajność ma osiągnąć poziom ponad 300 000 Mg/rok. Liczba spalarni, które miały powstać w Polsce w perspektywie finansowej 2007-2013, wielokrotnie się zmieniała. W 2008 r. na listę indykatywną Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko wpisane zostały projekty budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów dla: Białegostoku, Katowic i Rudy Śląskiej (połączone następnie w jeden projekt dla Górnośląskiego Okręgu Metropolitalnego), Konina, Łodzi, Poznania, Szczecina, Trójmiasta i Warszawy. W następnym roku do listy dopisano projekty Bydgoszczy z Toruniem, Koszalina i Olsztyna. Do granicznej daty 30 czerwca 2010 r. wnioski o dofinansowanie z Funduszu Spójności w Ministerstwie Środowiska złożyło ośmiu inwestorów. Były to: Białystok, Górnośląski Związek Metropolitarny, Koszalin, Kraków, Łódź, Poznań i Szczecin oraz Bydgoszcz wraz z Toruniem. W związku z zawiłą drogą i licznymi zagrożeniami czyhającymi na realizujących projekty spalarniowe w kraju nie dziwi porównanie tych działań do przejścia przez „dżunglę z maczetą”. I nie można odmówić racji temu stwierdzeniu, gdyż podmioty przymierzające się do realizacji tego typu projektów musiały nie tylko odnaleźć się w gąszczu skomplikowanych przepisów prawa i procedur, ale również przebić się do świadomości lokalnych społeczności. A to było najtrudniejsze… – Z planowanych projektów udało się zachować „w całości” jedynie sześć, a więc 50% zakładanych spalarni. Do tego można dodać jeszcze zadanie dla Warszawy – mówił podczas jednej z konferencji dr inż. Tadeusz Pająk z Katedry Systemów Energetycznych i Urządzeń Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. – Można dyskutować, czy to dobrze. W moim odczuciu, patrząc na realia, w których żyjemy, można powiedzieć, że jest całkiem nieźle. Te instalacje, o których mówimy, to lokomotywy przecierające trudną drogę w wielu aspektach, przede wszystkim w kwestii świadomości ekologicznej. Obecnie w Polsce eksploatowanych jest osiem spalarni odpadów, uwzględniając modernizowany warszawski zakład. Ich rozruch miał miejsce w latach 2015-2018. Pierwszą przekazaną do użytku instalacją był Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Bydgoszczy (listopad 2015 r.). Zarządza nim Spółka ProNatura, której właścicielem jest Miasto Bydgoszcz. W spalarni przekształcane są zmieszane odpady komunalne, odpady powstałe po doczyszczeniu selektywnej zbiórki, palne odpady wielkogabarytowe oraz odpady z sortowania zmieszanych odpadów komunalnych (w sumie ok. 180 tys. ton odpadów rocznie). Instalacja nie tylko unieszkodliwia, ale również odzyskuje zawartą w odpadach energię, zamieniając ją na prąd i ciepło. W procesie przekształcania wyprodukowanych zostaje ok. 60 tys. MWh prądu i blisko 800 tys. GJ ciepła. Źródło: MZGOK w Koninie Miesiąc później (grudzień 2015 r.) do eksploatacji przekazano Zakład Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Koninie. Umożliwia on spalanie 94 tys. odpadów rocznie. Układ technologiczny i techniczny instalacji zapewnia odzysk ciepła ze spalania odpadów oraz przetworzenie uzyskanej energii do postaci energii elektrycznej, z jednoczesnym przekazywaniem na zewnątrz, do sieci energetycznej i sieci ciepłowniczej (w kogeneracji). Źródło: PUHP LECH Sp. z Rok 2016 otworzył Białystok ze swoim Zakładem Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. W ciągu roku obiekt ten jest w stanie termicznie przekształcić 120 tys. ton odpadów komunalnych. Wytworzona tutaj energia elektryczna zasila ok. 16 tys. gospodarstw domowych. Natomiast wyprodukowana energia cieplna może ogrzać ponad 800 domów jednorodzinnych. Źródło: KHK Kraków Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów w Krakowie (Ekospalarnia) został przekazany do eksploatacji w czerwcu 2016 r. Spalarnia może przetworzyć w ciągu roku 220 tys. ton odpadów komunalnych. Do termicznego przekształcenia kierowane są zmieszane odpady komunalne wyselekcjonowane przez mieszkańców oraz inne odpady powstałe w wyniku przeróbek mechanicznych odpadów komunalnych (po procesach odzysku odpadów, tj. odpadów materiałowych, wielkogabarytowych, poremontowych). Zapewnia się przy tym produkcję energii elektrycznej (65 tys. MWh) oraz cieplnej (280 tys. MWh) w procesie kogeneracji. Warto dodać, że energia uzyskana ze spalania odpadów jest uznawana w znacznej części za energię odnawialną. W 2017 r. Urząd Regulacji Energetyki wydał dla Krakowskiego Holdingu Komunalnego (operatora spalarni) tzw. „zielone certyfikaty”, czyli świadectwa pochodzenia energii elektrycznej z odnawialnego źródła energii. Źródło: SUEZ Zielona Energia Na koniec 2016 r. swoje podwoje otworzyła również Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Poznaniu, przystosowana do przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych. Jej wydajność sięga ok. 210 tys. ton/rok. Projekt był realizowany na zasadach partnerstwa publiczno -prywatnego, obejmującego 25 lat eksploatacji od momentu oddania instalacji do użytkowania (po tym okresie spalarnia przechodzi w ręce Miasta Poznania). Powstająca w trakcie spalania odpadów energia cieplna jest odbierana przez firmę zarządzającą siecią ciepłowniczą, natomiast energia elektryczna trafia do sieci energetycznej. Przychody ze sprzedaży energii są przekazywane Miastu. Wreszcie w grudniu 2017 r., udało się uruchomić EcoGenerator, czyli Zakład Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów dla Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego. Przetwarza on w energię 150 tys. ton odpadów rocznie. EcoGenerator odzyskuje energię z odpadów komunalnych zmieszanych, posortowniczych pochodzących z mechanicznej obróbki odpadów oraz z odpadów palnych. Z kolei w 2018 r. do grona miast posiadających spalarnię odpadów dołączył Rzeszów. Instalacja Termicznego Przetwarzania z Odzyskiem Energii to inwestycja PGE Energia Ciepła. Obecnie jest w stanie przetworzyć 100 tys. ton odpadów rocznie. Jednak ruszyły już przymiarki do budowy drugiej linii technologicznej, dzięki czemu wydajność obiektu wzrośnie o 80 tys. ton. Do wspomnianych ośmiu instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych powinna dołączyć w 2021 r. budowana spalarnia w Gdańsku. Spalarnie dają możliwość wytworzenia energii elektrycznej i ciepła. Nie powinno zatem dziwić, że instalacje te są traktowane jako obiekty energetyczne, wykorzystujące za paliwo odpady komunalne. Produkowane ciepło i energia elektryczna wytwarzane są w kogeneracji, która jest jednym z najbardziej pożądanych i efektywnych procesów wytwarzania energii. Część z niej traktowana jest jako tzw. „zielona energia”. Elementy te determinują postrzeganie instalacji termicznego przekształcenia odpadów jako obiektów bardzo użytecznych, nie tylko przez wzgląd na redukcję ilości odpadów w przestrzeni. Warto podkreślić, że wszystkie spalarnie są wyposażone w bardzo bezpieczne dla środowiska systemy, gwarantujące spełnianie rygorystycznych norm emisyjnych. Źródła: Jagoda Gołek-Schild: Zeszyty Naukowe Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk, nr 105/ Wielgosiński: Przegląd technologii termicznego przekształcania odpadów. „Nowa Energia” nr 1/ Terek, Piotr Strzyżyński: Kiedy odpady pójdą z dymem? „Przegląd Komunalny” 11/2011.
tekst sponsorowany Projekt budowy w Nowym Sączu instalacji do odzysku energii z odpadów, powszechnie zwanej spalarnią, wywołał wiele pytań i wątpliwości wśród mieszkańców. Tymczasem doświadczenia europejskich i polskich instalacji tego typu pokazują, że obawy są niesłuszne. Wiele zarzutów to po prostu MITY, nie mające nic wspólnego z FAKTAMI. CZY DECYZJA O BUDOWIE SPALARNI W NOWYM SĄCZU JUŻ ZAPADŁA? NIE Spółka NEWAG rozważa możliwość budowy instalacji do odzysku energii z odpadów na terenie zakładu w Nowym Sączu. Projekt znajduje się na wstępnym etapie analiz uwzględniających kryteria środowiskowe, formalno-prawne, finansowe, logistyczne i społeczne. Pod kątem wielu kryteriów weryfikowana jest także planowana lokalizacja instalacji. Żadna wiążąca decyzja w sprawie inwestycji nie zapadła. Zgodnie z przepisami, etap decyzyjny oraz formalne konsultacje z udziałem społeczeństwa odbędą się dopiero po złożeniu raportu o oddziaływaniu na środowisko. Organem prowadzącym wielomiesięczną procedurę będzie wówczas Urząd Miasta Nowego Sącza, a dokumentacja udostępniona wszystkim zainteresowanym oraz weryfikowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Urząd Marszałkowski, Wody Polskie czy Inspekcję Sanitarną. Kolejne etapy procedury administracyjnej zweryfikują założenia techniczne i technologiczne planowanej instalacji. CZY DO SPALARNI TRAFIĄ ODPADY NIEBEZPICZNE? NIE Inwestycja przewiduje wyłącznie produkcję prądu i ciepła z tzw. resztkowych odpadów komunalnych (np. zanieczyszczony papier, tektura, tekstylia, tworzywa sztuczne, które ze względu na swoją kaloryczność nie mogą być już składowane) nienadających się do recyklingu, wytwarzanych przez mieszkańców Nowego Sącza i okolicznych gmin. Obiekt mógłby przekształcać rocznie w energię maksymalnie 90 tys. ton odpadów. CZY DOSTAWY ODPADÓW ZABLOKUJĄ RUCH W REJONIE INSTALACJI? NIE Inwestycja zakłada wykorzystanie transportu kolejowego na potrzeby dostaw 70% paliwa do instalacji. Jedynie 30% odpadów, w tym z najbliższego rejonu, będzie przywożonych transportem kołowym. W praktyce oznacza to około 30-40 pojazdów na dobę. Mając jednak na względzie potrzeby okolicznych mieszkańców, niezależenie od planowanej inwestycji, NEWAG zamierza podjąć działania na rzecz usprawnienia rozwiązań komunikacyjnych w sąsiedztwie nowosądeckiego zakładu. W najbliższym czasie zlecone zostaną badania natężenia ruchu. CZY ZAGOSPODAROWANIE ODPADÓW W SPALARNI BĘDZIE TAŃSZE? TAK Śmieci wytwarzane przez mieszkańców nie znikają wraz z przyjazdem śmieciarki. Musza być zagospodarowane w odpowiednich instalacjach. Ich brak, to problem wielu polskich miast i gmin oraz główna przyczyna rosnących kosztów. Zagospodarowanie odpadów w instalacji będzie znacznie tańsze od składowania, które jest obciążone stale rosnącą opłatą marszałkowską. Budowa instalacji pozwoli ograniczyć rosnące koszty opłat za śmieci ponoszone przez mieszkańców. CZY SPALARNIA JEST BEZPIECZNA DLA OTOCZENIA? TAK Obawy społeczne związane ze spalarniami biorą się przede wszystkim z niewiedzy oraz z doświadczeń Polaków ze spalaniem odpadów w starych piecach domowych, co produkuje ogromne kłęby trującego dymu i uciążliwego zapachu. Społeczeństwo często błędnie łączy tą praktykę z pracą nowoczesnych, zaawansowanych technologicznie instalacji spalania odpadów. Spalanie odpadów w paleniskach domowych odbywa się całkowicie bez kontroli, filtrów i technologicznie zaawansowanych zabezpieczeń. W nowoczesnych instalacjach termicznych proces spalania odbywa się w sposób zorganizowany i w pełni kontrolowany zgodnie z przepisami prawa UE i krajowego. Proces spalania odpadów oraz oczyszczania powstałych spalin i gazów odbywa się przy współudziale specjalistycznych systemów i filtrów, co umożliwia zabezpieczenie przez szkodliwym oddziaływaniem tego typu instalacji na środowisko. Dodatkowo urządzenia służące do oczyszczania spalin są największym kosztem tego typu instalacji. W Europie funkcjonuje ponad 500 instalacji odzyskujących energię z odpadów. Część z nich zlokalizowana jest w centrach miast, w pobliżu osiedli mieszkaniowych lub na terenie parków narodowych. Niektóre spalarnie pełnią nie tylko funkcje komunalne. Są miejscem rekreacyjnym. Na obiekcie w Kopenhadze znajduje się stok narciarski i ścianka wspinaczkowa. Np. Bydgoska instalacja znajduje się około 1 kilometra od najbliższego osiedla. Każdego roku odwiedza ją około 2 tys. osób zwiedzających zakład i ścieżkę edukacyjną. Poznański obiekt znajduje się w odległości niespełna 500 metrów od najbliższych zabudowań mieszkalnych. Elektrociepłownie zasilane paliwem z odpadów podlegają najbardziej rygorystycznym normom spośród wszystkich instalacji energetycznych. To najbezpieczniejsze rozwiązanie w kwestii zagospodarowania odpadów oraz produkcję energii. Emisja z tego typu instalacji jest objęta monitoringiem ciągłym, dostępnym bezpośrednio dla służb ochrony środowiska. Bieżące poziomy emisji udostępniane są również mieszkańcom za pomocą stron internetowych i tablic informacyjnych znajdujących się w na terenie instalacji lub w jej sąsiedztwie. Kolejny mit wykorzystywany przez przeciwników spalarni dotyczy dioksyn. Są one uwalniane w każdym procesie spalania. W przypadku spalarni są to jednak śladowe ilości. Według danych Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami, 8 funkcjonujących w Polsce instalacji odzyskujących energię z ponad 1 mln ton odpadów komunalnych, wyemitowało łącznie w 2019 roku tylko 0,05 g dioksyn. Według GUS (2019 r.) polska roczna emisja dioksyn wynosi 274 g, z czego blisko 63% pochodzi z palenisk domowych. CZY SPALARNIA GENERUJE UCIĄŻLIWE ZAPACHY? NIE W okolicy przydomowej wiaty śmietnikowej nierzadko czujemy to, co wyrzuciliśmy. Będąc jednak w pobliżu instalacji do odzysku energii z odpadów w Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie, Białymstoku, Koninie, Szczecinie czy Bydgoszczy, uciążliwe zapachy nie są w ogóle wyczuwalne. Tego typu instalacje funkcjonują w pełni hermetycznych warunkach, począwszy od rozładunku odpadów. Specjalny system podciśnienia zapobiega wydostawaniu jakichkolwiek odorów na zewnątrz instalacji. Zasysane powietrze wykorzystywane jest w procesie spalania odpadów. Takie rozwiązania zostaną zastosowane także w nowosądeckiej instalacji. Szczegółowe parametry techniczne i technologiczne dla planowanej instalacji będą także przedmiotem analizy i wnikliwej oceny instytucji i służb nadzorujących projekt, podczas poszczególnych etapów procedury administracyjnej. CZY WOKÓŁ SPALARNI BĘDĄ SKŁADOWANE ODPADY? NIE Będąc na terenie spalarni w Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Koninie, Bydgoszczy czy Białymstoku nie znajdziemy ani jednego worka z odpadami na zewnątrz obiektu. Dostarczane paliwo na bieżąco trafia ze śmieciarki do szczelnego i hermetycznego bunkra. Stamtąd odpady trafiają na ruszt. Koncepcja nowosądeckiej inwestycji wyklucza jakiekolwiek składowanie odpadów na terenie instalacji. Wokół obiektu znajdować się będzie zaaranżowana zieleń i skwer z funkcją rekreacyjną. CZY SPALARNIA OGRANICZY ZUŻYCIE WĘGLA? TAK Spalarnia stanowi alternatywę dla kosztownego wydobycia, transportu i spalania węgla. Inwestycja w Nowym Sączu umożliwi redukcję spalanego węgla o ponad 70%, znacząco ograniczając emisję z paliw kopalnianych. Stanowić może ekologiczne źródło energii dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. CZY SPALARNIA OGRANICZY RECYKLING? NIE Spalarnie nie stoją w opozycji do recyklingu. Są jednym z elementów systemu gospodarki odpadami, jego uzupełniającym ogniwem. Do instalacji trafiają odpady nienadające się już do recyklingu (tj. odpady resztkowe pochodzenia komunalnego). Dzięki tego typu obiektom odpady nie są deponowane na dziesiątki lat na składowisku, ale wykorzystywane jako źródło prądu i ciepła. Zgodnie z przepisami udział odpadów termicznie przekształcanych nie powinien przekroczyć 35% od 2035 roku. Obecne obiekty w Polsce wykorzystują do produkcji energii ok. 1,3 mln ton odpadów, z co najmniej 13 mln ton wytwarzanych każdego roku. Około 40% polskich śmieci trafia wciąż na składowiska. Tymczasem, zgodnie z przepisami, do 2035 roku ilość składowanych odpadów musi zostać ograniczona do jedynie 10%. Z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że brakujące moce przerobowe dla spalarni wynoszą aż ok. 3 mln ton rocznie. Dlatego właśnie wiele samorządów i firm planuje obecnie uruchomienie instalacji odzysku energii z opadów. Spalarnie buduje obecnie Gdańsk, Olsztyn, Starachowice i Krosno, a Warszawa, Rzeszów modernizują i rozbudowują już funkcjonujące zakłady. Mniejsze miasta, Suwałki czy Tarnów także planują budowę spalarni. CZY SPALARNIA BĘDZIE ŹRÓDŁEM TAŃSZEGO CIEPŁA DLA MIESZKAŃCÓW NOWEGO SĄCZA? TAK Instalacja w Nowym Sączu rozwiązałaby nie tylko problem zagospodarowania odpadów. Byłaby również źródłem ekologicznej i tańszej energii cieplnej dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców korzystających z ciepła sieciowego. Wzrost cen emisji CO2, wymusza potrzebę wykorzystywania tańszych i bardziej przyjaznych środowisku źródeł energii niż węgiel. Nowa elektrociepłownia nie byłaby obciążona kosztami związanymi z systemem handlu emisjami CO2, co pozwoli na zaproponowanie odbiorcom ciepła konkurencyjnych, stabilnych cen. Zaoszczędzone środki mogą zostać wykorzystane na rozwój sieci ciepłowniczej w mieście i nowe przyłączenia. CZY BUDOWA INSTALACJI PRZEKSZTAŁCAJĄCYCH ODPADY W ENERGIĘ MOŻE BYĆ DOFINANSOWYWANA Z DOTACJI KRAJOWYCH I UE? TAK Rozwój instalacji do odzysku energii w Polsce jest jednym ze strategicznych założeń dokumentów rządowych związanych z transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej i zrównoważonej, w tym „Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r. z perspektywą do 2040 r.” Pozwoli to obniżyć koszty zagospodarowania odpadów, zmniejszyć koszty produkcji energii i zwiększyć udział źródeł bardziej przyjaznych środowisku niż spalanie węgla. Tego typu inwestycje dofinansowuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie trwa nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji ze środków NFOŚiGW w ramach programu priorytetowego „Racjonalna gospodarka odpadami” W ramach tego programu przewidziany jest miliard złotych dofinansowania. Wykorzystanie przetworzonych odpadów jako paliwa alternatywnego zmniejsza zużycie paliw naturalnych, zmniejszając ilość emisji gazów do atmosfery, które byłyby emitowane podczas spalania paliw konwencjonalnych. Przy rosnących cenach paliw pierwotnych, energia pozyskiwana z odpadów jest bardzo atrakcyjną alternatywą dla ciepłownictwa i przemysłu. Jednym z głównych celów programu jest zmniejszenie presji gospodarki na środowisko naturalne oraz zwiększenie neutralności klimatycznej poprzez przekształcenie sektora energetycznego w kierunku wykorzystania przetworzonych odpadów jako paliwa alternatywnego a przez to zmniejszenie zużycie paliw naturalnych. To z kolei umożliwi zmniejszenie ilość emisji gazów do atmosfery, które byłyby emitowane podczas spalania paliw konwencjonalnych. CZY NOWY SĄCZ POTRZEBUJE SPALARNI ODPADÓW? TAK Każdy z nas produkuje z roku na rok coraz więcej odpadów. Miejskie składowisko zapełnia się i w ciągu kilku najbliższych lat zostanie zamknięte. Składowanie to najgorszy i najdroższy sposób utylizacji odpadów nienadających się do recyklingu.. Brak odpowiedniej instalacji przełoży się na wzrost opłaty za śmieci. Potencjał energetyczny odpadów, które wyrzucamy, nie powinien się marnować. Dzięki budowie instalacji przez NEWAG, Nowy Sącz zyska niższe koszty zagospodarowania odpadów, tańsze i przyjazne środowisku źródło energii cieplnej dla mieszkańców korzystających z ciepła sieciowego. Dzięki redukcji wykorzystywanego dotychczas węgla, instalacja ograniczy zanieczyszczenie powietrza. Zastąpienie źródeł węglowych przez nowoczesną instalację do odzysku energii, funkcjonującą w reżimie restrykcyjnych norm emisyjnych przyniesie wymierny efekt ekologiczny dla miasta i gmin ościennych.
Wobec wyzwań „circular economy” – gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) pojawia się jednak pytanie o zasadność budowy kolejnych. Organizacje ekologiczne mówią już o nadmiarze mocy przerobowych polskich spalarni i próbują nie dopuścić do budowy kolejnych. W ich wizji świata, określonej jako „zero waste” praktycznie nie ma miejsca na spalarnie. Wizja ta jednak nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością i jak pokazują doświadczenia innych krajów Unii Europejskiej – można osiągnąć cele „circular economy” (65% udział recyklingu i metod biologicznych przy składowaniu poniżej 10%) spalając odpady. Najlepszym przykładem są tu Niemcy, gdzie już dziś cele „circular economy” zostały osiągnięte. Udział recyklingu i metod biologicznych wynosi ok. 66% przy składowaniu poniżej 1%. Jednocześnie w Niemczech funkcjonuje aktualnie 121 spalarni odpadów o łącznej wydajności ok. 26 mln Mg/r. (35 spalarni frakcji palnej wydzielonej z odpadów komunalnych – tzw. RDF-u, w Niemczech zwanego EBS, o wydajności ok. 5 mln Mg/r. oraz 86 spalarni odpadów zmieszanych o wydajności ok. 21 mln Mg/r.). Udział spalania wynosi ok. 33-34%. W Polsce funkcjonuje aktualnie 157 instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych (MBP) o łącznej wydajności ok. 10,8 mln Mg/r. Według oficjalnych danych (GUS) w naszym kraju rocznie produkujemy ok. 12 mln Mg/r. odpadów komunalnych (dane za 2017 r.), z czego 26,7% podlega recyklingowi, 7,1% obróbce biologicznej, 24,4% jest termicznie przekształcanych, zaś 41,8% składowanych. Około 27% odpadów komunalnych jest zbieranych selektywnie. W instalacjach MBP wytwarzany jest corocznie ok. 3-3,5 mln Mg frakcji palnej (nadsitowej), zwanej umownie RDF lub pre-RDF. Praktycznie wszystkie istniejące spalarnie odpadów komunalnych w Polsce spalają zarówno zmieszane odpady komunalne (kod 20 03 01), jak i RDF (kod 19 12 12). Udział RDF wynosi średnio ok. 40%. Wyjątkiem jest instalacja w Poznaniu, do której miasto dostarcza jedynie zmieszane odpady komunalne. Według szacunków, ok. 0,5-0,8 mln Mg RDF rocznie jest wykorzystywane do produkcji paliwa alternatywnego (kod 19 12 10), dla cementowni. W efekcie pozostaje ok. 1,5-2 mln Mg/r. RDF, które to paliwo jest „tymczasowo magazynowane” i „nieoczekiwanie” ulega zapłonowi. W 2017 r. takich pożarów było ponad 130, w pierwszej połowie 2018 r. ponad 80. Odpady te płoną, bo brak jest legalnej możliwości ich wykorzystania. W tej sytuacji, niezależnie od negatywnej opinii organizacji ekologicznych, konieczna jest budowa jeszcze co najmniej kilku lub kilkunastu instalacji termicznego przekształcania, by ten problem rozwiązać. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku powinny być to instalacje przystosowane do spalania frakcji nadsitowej pochodzącej z instalacji MBP, czyli tzw. RDF-u (19 12 12). Ponad 30 takich instalacji zostało przewidzianych do wybudowania w wojewódzkich planach gospodarki odpadami (WPGO). Na przeszkodzie budowy nowych spalarni stoi jednak zapis z Krajowego Panu Gospodarki Odpadami (KPGO) mówiący o obligatoryjnym ograniczeniu udziału spalania odpadów komunalnych do 30% w każdym województwie. Uderza on przede wszystkim w województwa, w których istnieją cementownie, gdyż w WPGO przyjęto, że powstający RDF może być i faktycznie jest w 100% spalany w cementowniach. W rzeczywistości tylko część wytworzonego w instalacjach MBP RDF-u może być wykorzystana w cementowniach. Obecnie, gdy stopień zastąpienia paliw kopalnych paliwem alternatywnym jest rzędu 60-80%, cementownie przyjmują jedynie paliwo alternatywne o wartości opałowej powyżej 20 MJ/kg. RDF z instalacji MBP ma najczęściej wartość opałową rzędu 10-12 MJ/kg, sporadycznie do 16 MJ/kg. Jest to za mało i aby wytworzyć paliwo alternatywne dla cementowni o oczekiwanej wartości opałowej trzeba dołożyć tworzyw sztucznych lub gumy (opon samochodowych), aby uzyskać satysfakcjonującą cementownie wartość opałową paliwa. W efekcie jedynie maksymalnie ok. 2/3 masy paliwa alternatywnego dostarczonego do cementowni (a jest to ok. 1,5 mln Mg) stanowi RDF. Kolejną barierą jest sposób liczenia. W bilansowaniu odpadów komunalnych w skali województwa, czy też w skali kraju korzystamy z opracowania dr Szpadta (Prognoza zmian w zakresie gospodarki odpadami) z 2010 r. Zawarte tam analizy i obliczenia oparte są o dane dotyczące ilości, morfologii i właściwości palnych odpadów komunalnych z 2008 r. ktualnie, czyli ponad 10 lat później są one całkowicie nieaktualne. Trudno uznać również za prawdziwą, niezmieniającą się od lat ilość powstających w Polsce odpadów komunalnych na poziomie ok. 12 mln Mg/r. Przy aktualnym poziomie dochodu narodowego na mieszkańca w Polsce (ok. 15 000 €) w rzeczywistości odpadów komunalnych powinno być o ok. 3-4 mln Mg rocznie więcej. I pewnie tyle jest, jeżeli do oficjalnych 12 mln Mg doliczymy ok. 1-1,5 mln Mg spalonych w piecach domowych i ok. 2-2,5 mln Mg nielegalnie zdeponowanych w lasach. Ustawianie bariery 30%, choć z punktu widzenia GOZ wydaje się ona racjonalna, przy niepewności danych wejściowych (ilość, skład morfologiczny odpadów) powoduje znany wszystkim efekt – co innego mamy na papierze (w wyniku obliczeń), a co innego jest w rzeczywistości. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest te ok. 1,5-2 mln Mg/r. RDF – „tymczasowo magazynowane”. Sprawą niezmiernie ważną jest więc rozwiązanie tego problemu. Nie ulega więc wątpliwości, że potrzebne są moce przerobowe dla zagospodarowania (termicznego przekształcenia, najlepiej spalenia) ok. 1,5-2 mln Mg RDF-u pochodzącego corocznie z funkcjonujących instalacji MBP. Analizując przyjęte WPGO łatwo można zauważyć, że przewidziano w nich potrzebę wybudowania aż 38 instalacji o wydajności ok. 2 260 000 Mg/r. Są wśród nich wspominane wcześniej instalacje w Gdańsku (160 000 Mg/r.), Olsztynie (110 000 Mg/r.), Warszawie (265 000 Mg/r.), Oświęcimiu (150 000 Mg/r.), druga linia instalacji w Rzeszowie (80 000 Mg/r.), a także kocioł wielopaliwowy Fortum w Zabrzu (70 000 Mg/r.) i procedowana aktualnie instalacja w Chodzieży (100 000 Mg/r.), czyli sumarycznie 7 instalacji o łącznej wydajności ok. 935 000 Mg/r. Pozostaje więc jeszcze 0,5-1,0 mln Mg RDF rocznie do zagospodarowania. Wśród propozycji zapisanych w WPGO są to przeważnie instalacje o wydajności od 10 000 do 40 000 Mg/r. (1,5-6,5 Mg/h). Ich budowa powinna pozwolić na pełne zbilansowania potrzeb kraju na spalanie odpadów, dokładniej RDF-u powstającego w instalacjach MBP. Do tej pory, wzorem Niemiec przyjmowano, że najmniejsza opłacalna instalacja termicznego przekształcania odpadów powinna mieć wydajność minimum 100 000 Mg/r. Jednakże wg raportów ISWA oraz Instytutu Fraunhofera można zauważyć, że w latach 2000-2010 oddano do użytku w Europie co najmniej 12 instalacji o liniach o wydajności mniejszej niż 7 Mg/h z jednej linii (52 500 Mg/r.). Są to np.: Blois (Francja) – 90 000 Mg/r. (2×5,5 Mg/h), Guichainville (Francja) – 90 000 Mg/r. (2×5,6 Mg/h), Maubeuge (Francja) – 45 000 Mg/r (5,5 Mg/h), Villefranche sur Saone (Francja) – 90 000 Mg/r. (6,5+4,5 Mg/h), Forli (Włochy) – 65 000 Mg/r. (2×4,2 Mg/h), Livorno (Włochy) – 42 000 Mg/r. (2×2,75 Mg/h), Ospedaletto Włochy) – 66 000 Mg/r. (2×4,3 Mg/h), Pietrasanta (Włochy) 60 000 Mg/r. (2×3,75 Mg/h), Ravenna (Włochy) – 50 000 Mg/r. (6,5 Mg/h), Reggio Emilia (Włochy) – 65 000 Mg/r. (2×4,2 Mg/h), Stoke (Wielka Brytania) 25 000 Mg/r. (3,5 Mg/h), Newport – Isle of Wight (Wielka Brytania) 30 000 Mg/r. (4 Mg/h). W większości krajów europejskich funkcjonują spalarnie o wydajnościach poniżej 50 000 Mg/r. – są takie instalacje w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Szwecji oraz we Włoszech, a nawet w Niemczech funkcjonują 3 instalacje o wydajności 40 000-50 000 Mg/r. Czy istnieją więc jakiekolwiek przeciwwskazania by instalacje tej wielkości powstały w Polsce? W przeważającej większości są to instalacje rusztowe, ale są także instalacje fluidalne, komorowe (technologia ENERGOS), czy wyposażone w piec oscylacyjny (technologia TIRU-Cyclerval). Nie ma wśród funkcjonujących instalacji technologii pirolizy, zgazowania, czy też instalacji plazmowych. Wszystkie wypomniane instalacje już kilka lat pracują, są sprawne technicznie i efektywne zarówno energetycznie, jak i ekonomicznie. Technologia rusztowa znana jest od początku przemysłowego spalania odpadów. Początkowo stosowano ruszty stałe, od lat 20. ub. w. ruszty mechaniczne. Konstrukcje rusztów zmieniały się na przestrzeni lat, uzyskując coraz wyższą niezawodność i umożliwiając coraz lepsze prowadzenie procesu spalania. Ruszt mechaniczny stosowany w spalarniach odpadów w sposób diametralny różni się od rusztów mechanicznych stosowanych w małych kotłach energetycznych. Najczęściej jest to ruszt pochyły, posuwisto-zwrotny zapewniający oprócz transportu odpadów przez strefę spalania intensywne ich mieszanie i napowietrzanie, co umożliwia znaczące zmniejszenie tzw. Niedopałów (substancji palnych zawartych w żużlu i popiele). W latach 60. Tanner, a następnie Reinmann oszacowali minimalne warunki (wartość opałowa, zawartość popiołu i wilgoci) jakim powinny odpowiadać odpady komunalne, aby mogły się autotermicznie (bez dodatku paliwa pomocniczego) spalać na ruszcie. Jako warunek minimum ustalono wartość opałową na poziomie ok. 5 MJ/kg, przyjmując dla bezpieczeństwa, że minimalna wartość opałowa odpadów powinna wynosić 6 MJ/kg. Jak już wspomniano, konstrukcja rusztów, a także i całej spalarni odpadów ulega systematycznym zmianom i udoskonaleniom. Obecnie już istnieją rozwiązania techniczne pozwalające autotermicznie spalać odpady komunalne na ruszcie już od wartości opałowej ok. 4,5 MJ/kg. Systematycznym zmianom ulega również system oczyszczania spalin. W połowie lat 90. wydawało się, że standardem jest system oczyszczania spalin składający się z elektrofiltru, dwustopniowego mokrego systemu absorpcyjnego, węzła adsorpcji na węglu aktywnym i katalizatora do redukcji tlenków azotu oraz rozkładu dioksyn. Taki system oczyszczania spalin pozwalał na dotrzymanie najbardziej wówczas rygorystycznych regulacji zawartych w przepisach niemieckich (17 BImSchV) i kosztował ponad 50% kosztów budowy spalarni odpadów. Obecnie wiemy już, że podobne efekty, jeżeli chodzi o stopień oczyszczenia spalin można uzyskać stosując suchy system polegający na wtrysku reagenta wapniowego – CaO, Ca (OH)2, lub sodowego – NaHCO3, wtrysku pylistego węgla aktywnego, odpyleniu na filtrze tkaninowym oraz zastosowaniu niekatalitycznej selektywnej redukcji tlenków azotu (SNCR), polegającej na wprowadzeniu wody amoniakalnej lub roztworu mocznika do kotła w temperaturze 850-1050°C. System suchy stanowi dziś tylko ok. 30% kosztów budowy spalarni odpadów przy identycznej skuteczności oczyszczania spalin. Efekty postępu naukowo-technicznego widać w nowobudowanych spalarniach odpadów. Technologia spalania w złożu fluidalnym w odniesieniu do odpadów komunalnych rozwinęła się w latach 90. ub. w. Można tu rozróżnić trzy odmiany tej technologii: instalacje ze stacjonarnym (pęcherzykowym) złożem fluidalnym (BFB), instalacje z cyrkulacyjnym złożem fluidalnym (CFB), instalacje z rotacyjnym złożem fluidalnym. Kotły fluidalne nadają się do spalania paliw o zróżnicowanych właściwościach (w tym kaloryczności), dają się również regulować w szerokim zakresie wydajności. Szczególnie interesujące są tutaj kotły z cyrkulacyjnym złożem fluidalnym. Zaletą instalacji fluidalnych jest możliwość zastosowania suchego ograniczania emisji zanieczyszczeń kwaśnych poprzez dodanie reagenta bezpośrednio do komory spalania oraz stosunkowo niska temperatura spalania (ok. 850°C), co zmniejsza ilość powstających tlenków azotu (w mechanizmie termicznym). Ze względu na niższą niż na ruszcie temperaturę spalania zdarza się, że czasami instalacje fluidalne nie wymagają redukcji emisji tlenków azotu. Kotły fluidalne przeznaczone do spalania, bądź współspalania – różnią się konstrukcyjnie od kotłów przeznaczonych dla energetyki brakiem powierzchni ogrzewalnych w komorze spalania, ze względu na konieczność dotrzymania wymaganej temperatury i czasu przebywania spalin. Podstawową wadą instalacji fluidalnych jest konieczność rozdrabniania odpadów przed wprowadzaniem ich do procesu spalania, co wiąże się z kłopotami technicznymi oraz dodatkowym zużyciem energii. Nieco wyższe sprawności energetyczne spalania fluidalnego nie rekompensują w pełni tej straty. Generalnie przyjmuje się, że wydajność ok. 50 000 Mg/r. stanowi dolny zakres opłacalności budowy kotła fluidalnego do spalania odpadów. System oczyszczania spalin jest zazwyczaj identyczny jak w spalarni rusztowej. Piec oscylacyjny to oryginalny pomysł francuskiej firmy Cyclerval, należącej dziś do Dalkii (Dalkia Wastenergy). W technologii tej piec obrotowy o kształcie walca połączonego ze stożkiem ściętym nie obraca się dookoła swojej osi, a jedynie wykonuje obrót o kąt 105°, najpierw w lewo, potem powrót do położenia zerowego i kolejny obrót – tym razem w prawo. Firma Cyclerval zbudowała kilkanaście tego typu instalacji we Francji oraz w Anglii (Grimsby, Exeter) o wydajnościach 2,0-11,3 Mg/h. Instalacje posiadają wydajny (suchy) system oczyszczania spalin i stanowią ciekawą alternatywę małych spalarni. Przedstawicielem technologii komorowej jest brytyjsko-norweska firma ENERGOS. Instalacja spalająca składa się z dwóch komór. W pierwszej następuje spalanie odpadów przy obniżonej w stosunku do ilości stechiometrycznej ilości tlenu w temperaturze ok. 600-700°C. W drugiej natomiast następuje dopalanie powstałych gazów w nadmiarze powietrza, w wymaganej przez przepisy temperaturze powyżej 850°C. Rozwiązanie to jest znane z konstrukcji spalarni odpadów medycznych oraz innych niebezpiecznych. Proces zachodzący w pierwszej komorze często klasyfikowany jest jako zgazowanie – choć nie jest to do końca prawidłowe, gdyż w rzeczywistości w tej strefie mamy do czynienia z wieloma procesami – rozkładem termicznym, zgazowaniem i spalaniem (utlenianiem). Dla prawidłowego funkcjonowania instalacji i autotermiczności procesu wskazane jest ograniczenie dopływu powietrza do pierwszej komory. Firma Energos wybudowała dotychczas kilka tego typu instalacji o wydajnościach 10 000-80 000 Mg/r. System oczyszczania spalin jest półsuchy i w świetle dostępnych danych można uznać, że emisja jest zgodna z wymaganiami dyrektywy 2010/75/WE. Podobne rozwiązania oferuje duńska firma Weiss, która także proponuje małe instalacje do spalania odpadów komunalnych, przypominające nieco powiększoną wersję spalarni odpadów medycznych oferowanych kiedyś przez firmę HOVAL (z Lichtensteinu), czy bliźniaczą pod tym względem firmę ENTECH z Australii. Ich wydajność wynosi od 10 000 do 30 000 Mg/r. Jak widać, istnieje co najmniej kilka możliwości technicznych wybudowania lokalnej instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych, a tak właściwie frakcji palnej wydzielonej ze strumienia odpadów komunalnych w instalacjach MBP, czyli tzw. RDF-u. Instalacje takie powinny być instalacjami regionalnymi, funkcjonującymi w układzie lokalnych przedsiębiorstw energetyki cieplnej. Każda z opisanych powyżej technologii (rusztowa, fluidalna, komorowa, czy oscylacyjna) może zostać zastosowana. Każda jest wystarczająco dojrzała i posiada liczne funkcjonujące w Europie referencje. Zdecydowanie jednak należy unikach technologii prototypowych, opartych np. o pirolizę, zgazowanie, czy proces plazmowy. Wszystkie próby wdrożenia takich technologii zakończyły się w Europie niepowodzeniem. Nie ma obecnie funkcjonujących instalacji referencyjnych, stąd próba budowy takich instalacji obarczona będzie ogromnym ryzykiem. Od czasu do czasu pojawiają się oferenci nowych technologii, podobno funkcjonujących dobrze w USA lub w Kanadzie, jednak najczęściej technologie te istnieją jedynie na papierze lub w skali co najwyżej pilotowej („garażowej”). Doświadczenia budowy 7 oddanych do eksploatacji w ostatnich latach spalarni odpadów komunalnych w Polsce pokazują, że średni koszt budowy wynosi 2000-3000 zł za każdy Mg rocznej wydajności spalarni. Oznacza to, że spalarnia odpadów komunalnych o wydajności ok. 30 000 Mg/r. musi kosztować ok. 70-80 mln zł. Wszelkie tańsze oferty są po prostu niewiarygodne. Łatwo również policzyć, że 30 000 Mg/r. to ok. 12 MWt mocy cieplnej kotła, czyli równowartość znanego z polskiego ciepłownictwa kotła WR-10. Jak już podkreślono, spalanie RDF powinno odbywać się w układzie lokalnym, w miejskich przedsiębiorstwach ciepłowniczych. Nieporozumieniem jest natomiast próba skierowania strumienia RDF do energetyki zawodowej. Pojawiły się ostatnio pomysły budowy na terenie niektórych elektrowni układów opalanych RDF-em. Przykładowo Elektrownia Siersza planowała budowę 2 kotłów fluidalnych, które spalać będą ok. 480 000 Mg RDF rocznie, a także Elektrownia Połaniec, która planowała zastąpić istniejący blok energetyczny o mocy 200 MWe układem opalanym RDF-em (ok. 1,0 mln Mg/r.). Budowa takich instalacji wymagałby transportu RDF z wielu instalacji MBP, czasami odległych o kilkaset kilometrów, co czyni ten pomysł absolutnie nieopłacalnym. Analizując sytuacje na rynku odpadów komunalnych w Polsce nie ulega wątpliwości, że istnieje konieczność budowy jeszcze co najmniej kilku instalacji termicznego przekształcania odpadów – spalarni spalających powstającą w instalacjach MBP frakcję kaloryczna (nadsitową), czyli inaczej RDF. Instalacje takie powinny powstać w oparciu i funkcjonujące przedsiębiorstwa energetyki cieplej i być włączone w lokalny system ciepłowniczy. Będą to nowe źródła ciepła zastępujące stare, wyeksploatowane i niespełniające warunków dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED), dyrektywy o średnich obiektach spalania (MCPD), a także konkluzji BAT kotły węglowe. Jest to o tyle istotne, gdyż jedyną pewną i skuteczną metodą poprawy jakości powietrza w miastach i tym likwidacji smogu jest radykalna likwidacja niskiej emisji poprzez podłączenie centrum miast do miejskich z dala czynnych systemów inż. Grzegorz Wielgosiński, prof. PŁ, Wydział Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska, Politechnika Łódzka („Nowa Energia” – 1/2019 r.)
Spalarnie odpadów w Polsce, mimo że pierwsza z nich powstała na początku XX wieku, to temat na tle świata i Europy stosunkowo młody. Mamy ich obecnie dziewięć i łącznie przetwarzają około 15 proc. odpadów. Według dyrektywy unijnej Polska ma możliwość utylizowania w ten sposób do 30 proc. odpadów, więc jest szansa, że powstaną kolejne spalarnie. Tylko ile? I gdzie? Spalarnie to temat budzący kontrowersje. Już nie raz o tym pisałam. Ale chcemy czy nie, przy obecnym poziomie produkcji odpadów, który 2020 roku (ostatnie dane GUS) wynosił 13 116,90 tys. ton, raczej trudno będzie uniknąć ich powstawania. Hamulcem może być tylko brak dopłat z UE, która uważa, że zanim zaczniemy spalać odpady, najpierw powinniśmy zrobić wszystko, aby produkować ich jak najmniej, czyli zoptymalizować cały system gospodarowania odpadami. Nie dotyczy to tylko Polski, ale całej Europy. Coraz więcej restrykcji i coraz więcej odpadów Według unijnych wytycznych, do 2035 roku na wysypiska będzie mogło trafiać zaledwie 10 proc. odpadów. Tymczasem nie tylko Polacy, ale większość krajów Europy produkuje ich z roku na rok coraz więcej. W Polsce w 2019 roku na statystycznego mieszkańca przypadało niespełna ok. 330 kg odpadów, w 2020 roku – już ok. 340 kg. Z jednej strony mamy je ograniczać, a z drugiej – wytwarzamy coraz więcej. Jak to zmienić? Gospodarka odpadami w obiegu zamkniętym Odpowiedź to oczywiście takie gospodarowanie odpadami, żeby jak najmniej z nich trafiało na wysypiska. W Polsce taki system został nazwany gospodarką o obiegu zamkniętym (GOZ), która polega na tym, żeby – na tyle, na ile to tylko możliwe – nie wyrzucać odpadów, tylko robić z nich ponowny użytek. Fajne porównanie graficzne tego, co jest teraz, i tego, co powinno być (także według unijnych wytycznych), znalazłam na stronie WWF (World Wide Fund for Nature). TO, CO JEST TO, CO POWINNO BYĆ Co mają do tego spalarnie? Mają tyle, że jest to element, który powinien „domknąć” cały system. Skoro tylko 10 proc. odpadów będzie mogło trafiać na wysypiska, a nie wszystko da się odzyskać, by powtórnie przetworzyć, to „coś” trzeba będzie zrobić z tą różnicą. I to „coś”, to po prostu spalanie śmieci. A tu okazuje się, że moce przerobowe obecnie istniejących spalarni mogą się okazać za niskie. Stąd prawdopodobnie pojawi się potrzeba zbudowania nowych. Ile ich będzie (czy może być)? Nie wiadomo. Do czerwca tego roku, czyli już niebawem ma się pojawić nowy Krajowy Plan Gospodarki Odpadami. No to czekamy… Wasza Aśka
Szczegóły Utworzono: 23 listopad 2016 Na Targówku powstanie warta ponad miliard złotych spalarnia śmieci. Obiekt zostanie oddany do użytku w 2019 r. i przejmie zadania instalacji na Radiowie. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania przekonuje, że będzie to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Europie. Na początku listopada MPO zaprezentowało szczegóły planowanej przy ulicy Zabranieckiej przebudowy Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych. Jak podało MPO, obiekt będzie składał się z dwóch niezależnych od siebie elementów: instalacji do termicznego unieszkodliwiania odpadów o wydajności ponad 300 tys. ton rocznie oraz nowoczesnej, w pełni automatyzowanej sortowni odpadów selektywnie zebranych o wydajności 30 tys. ton rocznie. Będzie również dostarczał prąd i ciepło warszawiakom. Spalarnia będzie działała przez całą dobę i wytwarzała około 200 tys. MWh ciepła oraz około 100 MWh tysięcy energii elektrycznej każdego roku. Budowa ma kosztować ok. 1,1 mld zł. Całość ma wtopić się w krajobraz dzielnicy – zaplanowano zielone dachy, transparentne elewacje budynków, a także przeźroczyste osłony. W najwyższym punkcie obiektu ma powstać punkt widokowy. Przez zakład ma przebiegać też ścieżka edukacyjna dla gości. Spalarnia jest projektowana przez firmę Sweco Consulting. Jak informują przedstawiciele spółki, obiekt został wpisany na listę tzw. Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, co oznacza, że MPO może skorzystać z 560 mln zł w postaci preferencyjnego finansowania. – Rozbudowa ZUSOK-u na Targówku, to inwestycja o strategicznym znaczeniu dla mieszkańców Warszawy. Rozwiąże ona kwestię zagospodarowania odpadów komunalnych zmieszanych w Warszawie przy zachowaniu wymagań dotyczących redukcji strumienia odpadów kierowanych na składowiska, czyli rozwiąże problem Radiowa oraz pozwoli na zwiększenie odzysku surowców wtórnych, produkcję energii elektrycznej i cieplnej. Prace budowlane ruszą w 2017 roku – twierdzi Krzysztof Bałanda, prezes MPO. Ma to być największa w Polsce i jedna z najnowocześniejszych instalacji tego typu w Europie, spełniającą surowe wymogi środowiskowe i w pełni bezpieczną dla mieszkańców. Wizualizacja spalarni Źródło: MPO m. st. Warszawa
spalarnie odpadów w polsce 2019